Slide background
Slide background
Slide background
Slide background
Slide background
Slide background
Opublikowano 13 sierpnia 2020

Piją, palą, rozrabiają, a Maryja… patrzy

– Przecież Maryja to wszystko widzi, cały czas patrzy. Czy oni się Boga nie boją? – mówi oburzona mieszkanka Witkowic, prosząc jednak o anonimowość.

– Wie Pani, my się tutaj wszyscy znamy, a nie wiadomo, co takiemu może strzelić do głowy – tłumaczy.

Molo w Witkowicach to duma mieszkańców wsi. Ten 38-metrowy pomost, kończący się szerokim podestem z siedziskami, biegnie wprost do wznoszącej się na wysepce na stawie kapliczki z figurą Matki Boskiej. Miejsce, znajdujące się nieopodal kościoła, zachęca do odwiedzin, modlitwy i zadumy.

Parking przy stawie co niedzielę zapełnia się samochodami licznych parafian przyjeżdżających na Msze św., gromadzą się tam pielgrzymki podążające co roku do Sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach, a na scenie obok odprawiane są liczne nabożeństwa. Powyżej znajduje się obelisk św. Jana Pawła II, pod którym w Dzień Papieski parafianie łączą się duchowo z Papieżem-Polakiem, a tuż obok Tablica Pamięci upamiętniająca poległych podczas pierwszej wojny światowej witkowian, jak również ta, poświęcona Bronisławowi Obarze – patronowi witkowickiej szkoły. To właśnie tu, 11 listopada każdego roku mieszkańcy składają kwiaty i zapalają znicze w hołdzie bohaterom poległym w obronie Ojczyzny.

Miejsce to na wskroś szczególne, zasługujące na uwagę, ale też na należny mu szacunek upodobali sobie jednak chuligani, który od wielu lat, szczególnie w letnie wieczory, zjeżdżają się samochodami na parafialny parking, urządzając alkoholowe imprezy. Zamontowane kilka lat temu kamery i tablice z informacją o zakazie przebywania tam po zmroku miały rozwiązać problem. Przyjeżdżające jednak na wezwanie patrole policji nie zawsze są w stanie zdążyć z interwencją, a mieszkańcy sami przyznają, że boją się reagować. czytaj więcej

Facebook