Dożynki w Witkowicach ze słynnym „królem życia”, bankietów i zabaw

W niedzielę, 27 sierpnia, mieszkańcy Witkowic uroczyście dziękowali za tegoroczne plony ziemi. Obchody tradycyjnie rozpoczęła Msza św. dziękczynna w kościele św. Michała Archanioła w Witkowicach. Po Mszy korowód dożynkowy z Młodzieżową Orkiestrą Dętą OSP Witkowice na czele przemaszerował pod Remizę Strażacką, gdzie rozpoczęła się część oficjalna uroczystości.

Po powitaniu wszystkich gości Zespół „Witkowianie” rozpoczął obrzęd dożynkowy. Nie zabrakło dożynkowych wesołych przyśpiewek i wierszy podsumowujących miniony rok. Następnie gospodarze tegorocznych dożynek, państwo Renata Bałamucka i Grzegorz Mendyk otrzymali z rąk pań i panów KGW wieniec dożynkowy – symbolizujący dary ziemi i urodzaj oraz bochenek chleba. Symboliczny bochenek trafił także do rąk sołtysa Witkowic – Mariana Zaręby oraz proboszcza witkowickiej parafii – ks. Stanisława Lipowskiego. W taneczno-muzycznym programie zaprezentowały się również dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Witkowicach, dziękując za udane żniwa.

Tradycyjnie dzielono się chlebem i ciastem, można też było skosztować pyszności kulinarnych przygotowanych przez panie z Koła Gospodyń. Dla najmłodszych przygotowano dmuchańce i inne atrakcje.

Gościem tegorocznych obchodów dożynkowych był, pochodzący z Witkowic, słynny „król życia”, bankietów i zabaw – Franciszek Makuch. Artysta – król krakowskiej opery i operetki – ma w swoim dorobku niezapomniane kreacje oraz dziesiątki ról, jak Norman w „Łucji z Lammermooru” Donizettiego, Dancairo w „Carmen” Bizeta, Spoletta w „Tosce”, Janczi w „Wiktorii i jej huzarze” czy Iwan w „Carewiczu”. Występował m.in. na scenach teatrów Szwajcarii, Francji, Włoch, Holandii, Niemiec, Luxemburga, Izraela i USA. Obdarzony zmysłem scenicznego komizmu, doskonale sprawdza się w rolach charakterystycznych.

Pan Franciszek zaprosił zebranych na niezwykły koncert, w którym towarzyszyli mu: Paweł Bińkowski – pianista, Dorota Helbin – wokalistka oraz Wojciech Habela – aktor scen krakowskich i telewizyjnych. Popisy wokalne krakowskich artystów tłumnie zgromadzona publiczność nagrodziła owacją „na stojąco”.

Jak przyznał w rozmowie po zakończeniu przedstawienia Franciszek Makuch, występ w rodzinnych stronach to dla artysty niesamowite przeżycie. Był też pod ogromnym wrażeniem, jak zmieniły się Witkowice na przestrzeni ostatnich lat. – Jesteście cudowni. To, co zrobiliście z Witkowicami, to jest nie do wiary – podkreślił na koniec, dodając, że stara się odwiedzać strony swojego dzieciństwa raz na jakiś czas.

Dożynkowe świętowanie zakończyła zabawa do białego rana z zespołem Level.