Slide background
Slide background
Slide background
Slide background
Slide background
Slide background

Relacja z ekspedycji na Hornstrandir w Klubie Seniora w Witkowicach

DSC06463Wtorkowy wieczór, 10.05.2016r., Seniorzy spędzili w towarzystwie witkowianina Wojciecha Frysztackiego, który pasjonuje się nie tylko skialpinizmem, wędruje po rodzimych górach, uczestniczy w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, pielgrzymkach, pokonuje pieszo trasy wiodące do ciekawych miejsc w Polsce, ale uczestniczy także w wyprawach poza granicami kraju.

Tym razem opowiedział o ekspedycji na Hornstrandir na Islandii, w której uczestniczył wraz z sześcioosobową grupą przyjaciół w wieku 18 – 48 lat, pod koniec polarnego lata, w drugiej połowie sierpnia 2014 roku. (Termin ten dawał szansę na stabilną pogodę i obserwację zórz polarnych).

Organizatorem, pomysłodawcą i kierownikiem wyprawy był Rafał Król, podróżnik, eksplorator, ekspert ds. bezpieczeństwa, ambasador marki Helly Hansen w Polsce, który w roku 2008 dokonał pierwszego zimowego trawersu Islandii, przez lodowiec Vatnajokull z południa na północ wyspy.

Celem ekspedycji było przemierzenie całego przylądka Hornstrandir, od najbardziej wysuniętego na północ i zahaczającego o Koło Podbiegunowe rejonu zatoki Adalvik, aż do jedynej drogi (61), która łączy przylądek z zamieszkałą częścią Islandii. Uczestnicy pokonali ponad 200km. po trudnym i bardzo zróżnicowanym terenie (wzgórza porośnięte trawą, skaliste urwiska, rejon klifów), w którym ulegały uszkodzeniu nawet podeszwy specjalistycznego obuwia. Przeprawili się przez piąty co do wielkości lodowiec Islandii Drangajokull, kilkudziesięciokilometrowy kamienny płaskowyż Ofeigsfjardarheidi. Ponieważ na Hornstrandirze nie ma mieszkańców, byli zdani tylko na siebie i cały niezbędny ekwipunek (25kg) musieli nosić na własnych plecach.DSC06462Ekspedycja wymagała od uczestników różnorodnych umiejętności i posługiwania się rozmaitym sprzętem. Aby być w pełni sił, musieli dostarczać organizmowi codziennie 5000 kcal.

Podczas wyprawy zgromadzili bogatą dokumentację fotograficzną i filmową, która przybliżyła seniorom tę niezwykłą krainę. Należy nadmienić, że do tej pory nikt nie zdobył się na tak dużą i ekstremalną ekspedycję w tym miejscu świata.
Pomimo osobistej satysfakcji z pokonania trudów wyprawy, Wojciech Frysztacki wspomina jednak chwile ogromnego wzruszenia, jakie przeżył po powrocie do kraju i spotkaniu z najbliższymi mu osobami.

Chęć eksploracji nowych zakątków świata budzi się ostatnio w podróżniku na nowo i planuje on już udział w kolejnej wyprawie.

Tymczasem witkowiccy seniorzy dziękują za bardzo miłe i ekscytujące spotkanie.

galeria zdjęć (kliknij⇓)DSC06459

Autor: Klub Seniora “Pod Złotym Dębem” w Witkowicach

Opublikowano 19 maja 2016

Facebook