Podziękowanie
Coś się zaczyna, coś się kończy… I choć pokochałam całym sercem dzieciaki i młodzież, choć byłam czasem hm… określę to słowem wymagająca – dziś nadszedł czas pożegnania.
Dziękuję Wam SERCA MOJE za te wspólne… nomen omen 9 miesięcy. Byliście dla mnie jak dzieci, wnuki i naprawdę czułam się niejednokrotnie jak Wasza babcia.
Mam nadzieję, że zaszczepiłam w Was kilka dobrych rzeczy, że będziecie pamiętać o… prostych plecach, o uśmiechu, o życzliwości dla wszystkich, o tym, by nie spędzać całego czasu wolnego przy grach komputerowych, by dostrzegać piękno świata, który nas otacza, że są różne gatunki muzyki, też miłe dla ucha, że Przyjaciel – to najcenniejszy skarb, że “grunt – to Rodzina”, że wynik dodawania, to suma – bo sumujemy liczby, że iloraz to wynik dzielenia – bo ile razy dzielnik mieści się w dzielnej, a jeżeli coś się różni – to jest różnicą – wynik odejmowania, a mnożenie czynników jest iloczynem, bo ile to uczyni… że jeśli coś nie ma punktu stycznego – to są to proste równoległe, a proste prostopadłe – to takie, które przecinają się pod kątem prostym czyli 90 stopni (nie mam znaku na klawiaturze). Że panowie nie mówią : wyszłem, poszłem, przyszłem, przeszłem itp. bo to kochani “babska” forma, ale przyszedłem, poszedłem, wyszedłem, przeszedłem…, że nie mówi się “ino”, a tylko, że dyktanda – to nie tragedia, że głośne czytanie też może być fajne. Że wulgaryzmy to niekoniecznie dobre określenia. Język polski jest tak bogaty, że można w sposób sprytny, inteligentny i równie dosadny opisać stan emocjonalny i uczucia, że wspólne nie znaczy niczyje. I jeszcze sporo można by pisać, mówić…
Tylko po co ???
Twierdzicie, że mnie lubicie, kochacie – okażcie to stosując się do tego, o czym rozmawialiśmy, co wprowadzaliśmy w codziennym życiu. Idźcie przez życie prostą drogą, kierujcie się sercem, życiową mądrością, czasami posłuchajcie starszych – bo mogą mieć rację, bądźcie uczciwi, nawet jeśli będzie się Wam wydawało, że to się nie opłaca. Nie kochani – być dobrym i uczciwym ZAWSZE się opłaca.
W tej pracy czułam się… jak w rodzinie i za to Wam i Waszym Rodzicom bardzo dziękuję i … KOCHAM WAS ♥
Dziękuję też Dyrekcji i całemu Gronu Pedagogicznemu, wszystkim pracownikom Szkoły i Przedszkola za ciepłe i serdeczne przyjęcie. Oczywiście, że pamiętam o paniach z „Witkowianki” za uśmiechy, pan Sołtys też na każdym kroku okazywał swą serdeczność. Nie zapomniałam też o pani z punktu aptecznego za gotowość niesienia wszelkiej pomocy „w razie czegoś” – na szczęście nie było takiej potrzeby.
Nie sposób wymienić wszystkich, a nikogo pominąć nie chcę. Celowo nikogo z nazwisk nie wymieniam, bo Kochani Witkowianie – przyjęliście mnie jak swego i cały czas tak się czułam. BYŁAM WŚRÓD SWOICH i bardzo, bardzo z serducha za to Wam dziękuję.
Zrobię mały wyjątek i podziękuję szczególnie ks. Stanisławowi za obecność i wsparcie, za współpracę – może niewidoczną na zewnątrz ale zawsze był i wspierał.
Wierzę, ba, jestem pewna, że nikt z nas tego czasu spędzonego wspólnie nie uzna za… zmarnowany.
Dziękuję
Iwona Łuniewska
Opiekun świetlicy
Opublikowano 29 grudnia 2016